Wyprawka szkolna coraz droższa. Oto, co uderzy rodziców po kieszeni
Dobra wiadomość dla rodziców – tegoroczna wyprawka szkolna podrożała znacznie mniej niż ogólny poziom inflacji. Jak wynika z raportu „Idzie szkoła. Polacy na zakupach”, opracowanego przez UCE Research, Hiper-Com Poland i Shopfully, artykuły szkolne w okresie wakacyjnym zdrożały średnio o 2,9 proc. w skali roku. To mniej niż wzrost cen codziennych zakupów w lipcu, w tym żywności (+4,9 proc. rdr.), oraz niż całkowity poziom inflacji wg GUS (+3,1 proc.).
– Wynik świadczy o świadomej polityce cenowej sieci handlowych oraz producentów, którzy w okresie intensywnych przygotowań do roku szkolnego starają się nie zrażać klientów wysokimi podwyżkami. Artykuły szkolne to kategoria silnie sezonowa, a więc mocno promowana i konkurencyjna. Zbyt agresywne podnoszenie cen mogłoby spowodować odpływ klientów do konkurencji lub opóźnienie decyzji zakupowych – podkreśla Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland.
Wyprawka szkolna – najwięcej drożeją korektory i kredki
Analiza objęła 18 kategorii produktów i 58 najczęściej wybieranych artykułów szkolnych, obejmując prawie 60 tys. cen detalicznych z ponad 17,8 tys. sklepów. Z raportu wynika, że najsilniej podrożały korektory (+12,5 proc.), kredki (+9,9 proc.) oraz długopisy klasyczne (+6,1 proc.). Z kolei niektóre produkty potaniały, m.in. długopisy automatyczne (-5,3 proc.), cienkopisy (-3,2 proc.) czy zakreślacze (-3,2 proc.).
– Te produkty w znaczącej części są oparte na chemii, a ta zdrożała na rynkach międzynarodowych. Podrożały półprodukty i surowce, wzrósł też koszt transportu, a w Polsce wyższe stały się płace i koszty energii – tłumaczy dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHiD-u. – Sklepy równocześnie starają się upłynniać zapasy tańszych zamienników, zachęcając rodziców do innych zakupów, na których marże są wyższe.
Wyprawka szkolna – mniej promocji i gazetek
Choć ceny wzrosły jedynie o 2,9 proc., w sklepach jest o 17,6 proc. mniej promocji na artykuły szkolne niż rok temu, a liczba gazetek promocyjnych spadła o 29,2 proc. Największy spadek odnotowały hipermarkety (-51,4 proc.), dyskonty (-26,9 proc.) i supermarkety (-18,7 proc.), natomiast wzrosła aktywność sieci convenience (+21,4 proc.) i cash&carry (+18,8 proc.).
– W mojej opinii sieci handlowe przeprowadziły mniej akcji rabatowych, bo już obniżyły swoje marże i ceny regularne. Dlatego dodatkowe promocje byłyby stratą – zauważa Robert Biegaj z Shopfully. – Dla rodziców oznacza to stabilne ceny, a dla sieci sposobność na przyciągnięcie klientów do innych kategorii produktów.
Dobra wiadomość dla rodziców?
Eksperci podkreślają, że tegoroczna wyprawka szkolna nie powinna znacząco obciążyć rodzinnego budżetu, mimo spadku liczby promocji. Zakupy artykułów szkolnych w dużej mierze odbywają się w dyskontach i cash&carry, gdzie ceny są stabilne, a jakość odpowiednia.
– To bardzo dobra wiadomość dla rodziców uczniów – wzrost cen artykułów szkolnych oscyluje wokół ogólnej inflacji, podczas gdy w zeszłym roku przekraczał 7,5 proc. rdr. – komentuje Robert Biegaj. – Sieci handlowe w dużej mierze obniżyły marże, żeby przyciągnąć konsumentów i zachęcić ich do innych zakupów.